OKNO-SŁOWO KLUCZ... OKNO - SYMBOL... CYTATY,TEKSTY ... FRAGM.WIĘKSZYCH CAŁOŚCI...

piątek, 10 sierpnia 2012

czwartek, 21 czerwca 2012

Woda zaprasza już do kąpieli .



Witaj , lato !

Zawsze bardziej lubiłam wiosnę i jesień .
Może dla kwiatów ? Może dla kolorów , jakie mają do zaoferowania te pory roku ?
Wolę lato !
Kojarzy się z pełnią rozwoju , ciepłem , dostatkiem , wakacjami i wszelkimi wakacyjnymi radościami .
Na scenie jaką jest Ziemia rozgrywają się najpiękniejsze akty z życia .
 W ciepłe noce rozkwita miłośc , na ciepłej plaży bawią się dzieci , w cienistych lasach ptaki uczą latac swoje potomstwo .
Wypoczywamy . Remontujemy . Budujemy swoje gniazda .

środa, 30 maja 2012

Pocztówka z Żywca .

Przez Żywiec przepływa Soła .
Żywiec - gród z siedemsetletnią tradycją , znany głównie z browaru , 2 pięknych , odnowionych zamków : starego i nowego , zwanego też pałacem Habsburgów i z pięknego parku .     
Okno w żywieckim starym zamku .

środa, 16 maja 2012

Pogoda ducha .

Jaki polny jest ten konik ,
jaka leśna ta jagoda -
nigdy bym nie uwierzyła ,
gdybym się nie urodziła !
 /Wisława Szymborska "Allegro ma non troppo"-fragment /.
Może trzy lata temu
albo w zeszły wtorek
pewien listek przefrunął
z ramienia na ramię ?
Było coś zgubionego i podniesionego .
Kto wie czy już nie piłka
w zaroślach dzieciństwa ?
/Wisława Szymborska "Miłośc od pierwszego wejrzenia"-fragment/.
Każdy przecież początek
to tylko ciąg dalszy ,
a księga zdarzeń
zawsze otwarta w połowie .
/W.Szymborska "Miłośc od pierwszego wejrzenia"/.

piątek, 30 marca 2012

piątek, 13 stycznia 2012

"Gdzie idą sny , które nie zdążą się wcielic"?/Krzysztof Gąsiorowski/.

Tak Krzysztof Gąsiorowski napisał po śmierci Czesława Miłosza :
"Wielcy poeci umierają,
las przed nami rzednie,
coś się skończyło…
Pan umarł,
załkała cała Przyroda.
Jego Epoka dotarła do krańca".
"A teraz będzie spadać
na nas, całymi odłamami."
I
Krzysztof Gąsiorowski "Rybak"
Przyjechał łowić ryby
w jeziorze, gdzie niegdyś się topił;

wciąż pamięta, jak się szamotał
w uchylającej się głębi, jak ciało wody otwierało się
pod nim i nad nim...

pamięta wielkie niebo, pełne kolorowych
gwiazd, oglądane spod wody jak przez olbrzymią
soczewkę,

pełne gwiazd, chociaż tonął w południe.

Od lat przyjeżdża do ryb, które niegdyś
miały go zjeść. Wraca co roku. Łowi ryby,
wyłuskuje je z wody, a to jest
przejmujące jak poród lub śmierć.

Właśnie zarzucił wędki, nadeszła noc,
ciepła, kobieca. Leżał patrząc w gwiazdy.
Co jakiś czas przelatywał pomiędzy nimi
z łopotem łabędź

ogromny jak Galaktyka, jezioro mamrotało.

Na wschodzie, zrzucając ciemne zasłony
przeciągała się naga jutrzenka, pierwsze nieśmiałe
cienie wypełzały spod liści.

Zaczęły dźwięczeć dzwonki u wędek.
Drgały w regularnych sekwencjach, jezioro
nadawało. Z głębi.

Wydobył rybę z jeziora, jak list ze skrytki.
Pocałował. Posłuchał co milczy.

Jeszcze chwilkę, szepnął jej w skrzela,
jak Desdemona do Otella. Jeszcze trochę poczekaj.
Niech mi tylko dzieciaki dorosną,
wpierw niech mnie opuści Ewa.

Niechaj wreszcie odważę się wiedzieć,
co wiem: wszystko jest wodą, co cieknie przez życie,
jak łzy poprzez palce.

Wrócę tu na pewno. Utonę. To ci się, wodo należy.
Nie musisz się spieszyć

Szeptał rybie w skrzela, a potem ją puścił.
Ryba zatrzepotała; jak język, gdy mówisz.

piątek, 6 stycznia 2012

Nie lękajcie się .

..."Nie lękaj się. Sprawy ludzkie szerokie mają brzegi.
Nie wolno ich w ciasnym łożysku więzić nazbyt długo.
Nie lękaj się. Sprawy ludzkie stoją od wieków".../Jan Paweł II/

Szukaj na tym blogu

O mnie

Moje zdjęcie
Lubię ludzi z poczuciem humoru.Kocham najbardziej moje 4wnuczki i 2 wnuków .